do i z pracy
-
DST
9.06km
-
Czas
00:28
-
VAVG
19.41km/h
-
VMAX
32.10km/h
-
Temperatura
9.0°C
-
Kalorie 179kcal
-
Sprzęt Biała Dama
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kategoria 4fun
trening - poza trasą
-
DST
25.13km
-
Teren
24.12km
-
Czas
01:12
-
VAVG
20.94km/h
-
VMAX
37.90km/h
-
Temperatura
15.0°C
-
HRmax
188( 94%)
-
HRavg
165( 82%)
-
Kalorie 1124kcal
-
Sprzęt Biała Dama
-
Aktywność Jazda na rowerze
Trening rozpocząłem dość późno, bo o 18 i nie było możliwości dłużej jeździć. Jednak nie żałuję, bo zatrzymało mnie coś istotniejszego:) główny element to podjazdy. Na zjazdach bez większego szaleństwa, ale koncentrując się na dość "swobodnym" prowadzeniu roweru i odpowiednim ułożeniem podczas. Cały czas czułem, że mam jeszcze na czym kręcić jednak słońce już odmówiło współpracy, szkoda:( Nadal łapią mnie skurcze, tym razem w połowie podjazdu. Jednak nie odpuściłem i dojechałem do szczytu, po czym zacząłem się rozciągać(lewą łydkę).
Postanowienia na najbliższe dni:
-ograniczyć kawę;
-zmniejszyć ilość spożywanej kofeiny, w ogólnym znaczeniu;
-przyjmować więcej minerałów, głównie magnezu, fosforu i potasu.
Ponadto dodała mi skrzydeł sytuacja, która była w pracy. Mianowicie awans^^ Ale to przyjemne, jak zostaje się w ten sposób docenionym:) No i miłe spotkanie po pracy, też miało wpływ na samopoczucie. Wychodzi na to, że bez odpowiedniego samopoczucia nie ma, co do treningu podchodzić, widząc różnicę między dzisiejszym a poprzednimi.
Kategoria trening
do i z pracy
-
DST
9.06km
-
Czas
00:21
-
VAVG
25.89km/h
-
VMAX
49.70km/h
-
Temperatura
14.0°C
-
Kalorie 196kcal
-
Sprzęt Biała Dama
-
Aktywność Jazda na rowerze
wracając wyścig z tram nr 6 na odcinu jedności narodowej - mosty warszawskie:) motorniczy wymiękł, albo tramwaj:D
Kategoria 4fun
trening - poza trasą
-
DST
19.92km
-
Teren
19.01km
-
Czas
01:00
-
VAVG
19.92km/h
-
VMAX
35.20km/h
-
Temperatura
15.0°C
-
HRmax
185( 92%)
-
HRavg
165( 82%)
-
Kalorie 931kcal
-
Sprzęt Biała Dama
-
Aktywność Jazda na rowerze
Trening na górce kilimandżaro. Intensywnie na podjazdach i techniczne pokonywanie zjazdów. Strach na zajazdach już mniejszy, od kiedy ma się kask. Niestety czasu trochę mało, bo jeszcze na "robótkę" trzeba było zdążyć... Ale to, co zrobiłem, to i tak więcej jak bym miał ten czas spędzić w domu przed monitorem. Poza tym przetestowane nowe okularki i odbyłem ciekawą rozmowę z członkiem Whirlpool - teamu. Kto wie, może uda się w klubie działającym pod patronatem teamu jeździć? Fajnie by było i jak motywacja do pracy by podskoczyła.
Najgorsze, że już w zielonej łapały mnie skurcze. Ale teraz to jakiś horror, co się działo z lewą łydką... Trzeba zacząć przyjmować więcej magnezu i jakiś minerałów...
Także przygotowania trwają, pierwszy start(choć nie ma czym się chwalić) już 15.04 na os. malowniczym we wro. Oby te zapowiadane deszcze nie doszły do skutku:/
Kategoria trening
do i z pracy
-
DST
9.06km
-
Czas
00:29
-
VAVG
18.74km/h
-
VMAX
37.10km/h
-
Temperatura
12.0°C
-
Kalorie 179kcal
-
Sprzęt Biała Dama
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kategoria 4fun
trening - szosowo
-
DST
17.74km
-
Czas
00:41
-
VAVG
25.96km/h
-
VMAX
45.80km/h
-
Temperatura
1.0°C
-
HRmax
180( 90%)
-
HRavg
157( 78%)
-
Kalorie 592kcal
-
Sprzęt Biała Dama
-
Aktywność Jazda na rowerze
świąteczny trening na szosie, bardzo na szybko żeby na śniadanie zdążyć(w siodełku o 8). trasa do 'centrum' przytoku, a później cały czas pod górkę. mam nadzieję, że chociaż coś to da...
Kategoria trening
trening - szosowo
-
DST
51.03km
-
Czas
01:54
-
VAVG
26.86km/h
-
VMAX
39.50km/h
-
Temperatura
10.0°C
-
HRmax
183( 91%)
-
HRavg
171( 85%)
-
Kalorie 1868kcal
-
Sprzęt Biała Dama
-
Aktywność Jazda na rowerze
poranny trening na szosie. mimo zapowiedzi pogoda dopisała. przez cały czas równe kręcenie i koncentracja na kadencji.
Kategoria trening
trening - poza trasą
-
DST
33.55km
-
Teren
30.45km
-
Czas
01:40
-
VAVG
20.13km/h
-
VMAX
47.20km/h
-
Temperatura
11.0°C
-
HRmax
188( 94%)
-
HRavg
156( 78%)
-
Kalorie 1416kcal
-
Sprzęt Biała Dama
-
Aktywność Jazda na rowerze
nic dodać, nic ująć. pobudka wczesnym rankiem, przed 12 już na rowerku:) no i warto było tłuc się z rowerem do zgory na święta. trening na wzgórzach piastowskich, był po prostu wow! naturalne górki, las, świetna pogoda(no może trochę chłodno 11 stopni, ale czy temperatura kiedyś komuś przeszkadzała).
jeździło się świetnie, możliwość poćwiczenia zjazdów to było to.wszystko dzięki temu, że wreszcie posiadam czapkę stosowną do dyscypliny sportu. trening bardziej ogólny. udało się odnaleźć trasę(no fragmenty, głównie zjazdy) na przyszły wyścig Marka Konwy, dzięki czemu mogłem trochę technicznie poszaleć na zjazdach. jednak muszę przyznać, że dropy mnie pokonały. raz prawie się udało, ale w ostatniej chwili zabrakło tego czegoś. niemniej, zabawa przednia na jeszcze nie całkiem gotowej trasie. pewne jest to, że muszę dostać się do zgory na sam wyścig, bo widowisko może być konkretne. poza zajazdami reszta rundy to był indywidualny pomysł. podjazdy te ciekawsze, zapamiętane z okresu spędzonego w TRASIE. oczywiście nie zabrakło kilkakrotnie pokonanej górki tatrzańskiej i to ani razu z buta:D podjazdy pokonywane na siłę, pod koniec już łydki obie konkretnie gryzły.
warto było się przemęczyć z dojazdem, bo wrażenia super. pewnie nie wyciągnę za wiele z tych treningów, bo będzie ich zwyczajnie za mało. jednak coś mi dadzą, a na pewno więcej jak podobny trening we wrocławiu.
zostały jeszcze 3 dni, także trzeba je wykorzystać do maksimum.
a na marginesie. zostałem szczęśliwym posiadaczem nowego kasku. LAZER Blade, jest tym czymś, czym kask być powinien i stary przy nim... szkoda tracić czas na porównanie. wentylacja = super, waga = super, dopasowanie = super, wygląd = xD
Kategoria trening
trening - poza trasą
-
DST
16.09km
-
Teren
14.50km
-
Czas
00:46
-
VAVG
20.99km/h
-
VMAX
37.30km/h
-
Temperatura
5.0°C
-
HRmax
191( 95%)
-
HRavg
165( 82%)
-
Kalorie 717kcal
-
Sprzęt Biała Dama
-
Aktywność Jazda na rowerze
Trening po nieprzespanej nocce, ale był. 6:20 Pobudka, szybkie śniadanko i o 7:45 na siodełko. Nie jechało się zbyt fajnie, głównie za sprawą wiatru. Do tego doszło zmęczenie po niecałych 5h snu, jednak trzeba trochę pokręcić... Koncentracja na podjazdach i kadencji. Zjazdy nadal odpuszczam, w związku z brakiem kasku. Dystans i czas nie pokrzepiają:/ plusem jest to, że wstrzeliłem się w pogodę, bo deszcz mnie nie zastał.
Kategoria trening
treningowo/rekreacyjnie
-
DST
49.97km
-
Teren
4.60km
-
Czas
02:01
-
VAVG
24.78km/h
-
VMAX
42.70km/h
-
Temperatura
11.0°C
-
HRmax
184( 92%)
-
HRavg
143( 71%)
-
Kalorie 1168kcal
-
Aktywność Jazda na rowerze
jak w tytule. niestety treningi zacząłem nie tak znów dawno i wiem, że odczuję to na najbliższym starcie. ale nie ma co się na siłę forsować, trzeba do tego podejść rozważnie i mieć świadomość konsekwencji.
ogólnie wyglądało to tak. parę rundek po kilimandżaro, ale bez szaleństw. niestety nadal nie ma odpowiedniej czapki do jazdy na rowerze;| jednak podjazdy można trenować bez tego. tak też zrobiłem. głównie na siłę się podjeżdżało, ale kilka trochę "trudniejszych" podjazdów też się zaliczyło. następnie rundka na os. malownicze, co by kilometrów też zrobić. jazda całkiem fajna, no może ten wiatr trochę drażnił, ale chodziło o zachowanie rytmu podczas jazdy, a nie czas.
wstępnie plan był taki, żeby na malowniczym pojawić się na objazd trasy... ale budzik nie podołał i musiałem samodzielnie zaliczyć wypad na rower. nie ukrywam, że to też ma swoje plusy, bo cały czas trzeba samodzielnie i równo pracować.
podsumowując, jazda udana, to co chciałem wykonałem, łydki delikatnie pieką(brakowało mi tego^^), jednak nadal odczuwam ewidentny brak kasku:/
Kategoria 4fun, trening