wasp91zg prowadzi tutaj blog rowerowy

Keep calm & ciśnij watów

Wpisy archiwalne w kategorii

sprzęt

Dystans całkowity:765.02 km (w terenie 219.55 km; 28.70%)
Czas w ruchu:35:50
Średnia prędkość:21.22 km/h
Maksymalna prędkość:53.90 km/h
Suma podjazdów:1118 m
Maks. tętno maksymalne:190 (100 %)
Maks. tętno średnie:166 (83 %)
Suma kalorii:19955 kcal
Liczba aktywności:47
Średnio na aktywność:16.28 km i 0h 46m
Więcej statystyk

reanimacja szosówki

Piątek, 12 kwietnia 2013 | dodano: 12.04.2013

Hmm... Wczoraj o 9 zabiłem przerzutkę, albo ona popełniła samobójstwo... Sam nie wiem. Było nie było, przestała działać, o. Niemniej, dziś już wszystko hula^^ W teorii na stojaku, ale wkrótce sprawdzę w terenie. Najlepsze, że wszystko tak szybko się załatwiło, bo z dnia na dzień. Jakby nie było w 24h doszła do mnie przerzutka z Wa-wy i po niecałych 40h już wszystko było orajt.

Campy MIRAGE © wasp91zg


Jednak na samym montażu przerzutki i regulacji, wymiana linki, pancerza i cała ta otoczka się nie skończyło. Jeszcze metodą domową było trzeba koło naprostować, bo jednak po szprychach trochę poszło. I w tym momencie się cieszę, że korpus w XENONie wykonany był z plastiku, który zwyczajnie się poddał. Strach pomyśleć co by aluminium zrobiło... A że przerzutka jest, to jutro pewnie pierwszy test terenowy będzie:) Jedno co mnie przeraziło, to problemy(których wcześniej nie doświadczyłem) z doborem długości łańcucha :| Ale po odpowiednim docinaniu, wszystko już OK. Przerzutka w ekstra stanie, jednak wymieniłem w niej kółka ze camp'owych ślizgówek na normalnie łożyskowane BBB, które miałem w XENONie. No i RoadRunner wciąż pozostaje "shimanless", w większości :P
Zmiany po reanimacji:
- przerzutka tył: Campagnolo XENON > Campagnolo MIRAGE
- łańcuch: Shimano CN-HG73 > Shimano CN-HG53
- linka: Campagnolo > Alhoga
- pancerze(fragment): Campagnolo > ACCENT
Ogólnie chyba bilans wychodzi ujemny... Ale cieszy fakt, że wszystko jest sprawne, wbrew pozorom, niedużym kosztem.
No i przy okazji pozbyłem się fatalnie wyglądającego 2cm komina nad mostkiem. Rowerek zyskał trochę na "agresji". Jeśli o takiej w przypadku ACCENTa z napędem 2x9[46x14] można powiedzieć :P


Kategoria sprzęt

trening - szosa

  • DST 1.69km
  • Czas 00:04
  • VAVG 25.35km/h
  • VMAX 49.80km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • HRmax 178( 89%)
  • HRavg 135( 67%)
  • Kalorie 47kcal
  • Sprzęt RoadRunner [emerytowany - na sprzedaż]
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 11 kwietnia 2013 | dodano: 11.04.2013

Super pogoda to i jazda super :) Dopóki nie urwie się przerzutki ruszając na światłach... Całe szczęście, że stało się to we wrocku, a nie w okolicy trzebnicy gdzie się udawałem. Cóż powiedzieć, shit happens :| No i kolejna złota myśl: przerzutki z kompozytowym korpusem nie są najlepszą opcją. Choć może i ten korpus zapobiegł wyrwaniu haka i uszkodzeniu szprych? Jakby nie było fajny spacer sobie rano zrobiłem i zamiast planowych 50-60km wyszło bagatela... 1.69km:] Krótkie podsumowanie:
- urwana przerzutka
- zerwana linka
- zdruzgotany łańcuch
- zmielony pancerz
A wygląda to tak:

dobranoc XENONie © wasp91zg


Jednak dziś już wszystkie, prawie, rzeczy potrzebne do reanimacji mam. Pozostało poczekać na nową(używaną) przerzutkę, dziś już wysłaną. Także XENONa zastąpi Campa MIRAGE :) Mam nadzieję, że uda się to jeszcze w tym tygodniu poskładać wszystko...

/1058471


Kategoria sprzęt, trening

reanimacja

Piątek, 22 marca 2013 | dodano: 23.03.2013

W środę była buba rowerowa :( I tego samego wieczoru zamówione części(widły, gwiazdko-korek rozporowy). W czwartek wycentrowałem koło. A wszystko przyszło w piątkowe południe. Cóż pozostało zrobić, jak nie zmontować roweru zaraz po odbiorze części :) Montaż żaden problem, raz dwa i po sprawie. Ale czy na pewno...?

nowe widły © wasp91zg


korek do sterówki © wasp91zg


Niestety los chciał, że rozpórka do sterówki postanowiła pęknąć...

nie wytrzymał presji... © wasp91zg


Także jestem 3 dyszki w plecy z powodu własnego lenistwa... Było od początku kupić gwiazdkę, dać za nią 5zł i ją nabić. Może zajęłoby to trochę więcej czasu, ale nie plułbym sobie teraz w brodę. Także mała złota myśl: takie wynalazki tylko zaufanych marek, jak KCNC, BOP, tudzież inne RITCHEYe, a nie jakieś "PROFILE DESIGN"...
Niemniej, rower zrobiony i gotowy do jazdy :)

znów w gotowości :) © wasp91zg


A tu coś co aż przyjemnie się nuci patrząc za okno, tudzież wychodząc na zewnątrz ;P


Kategoria sprzęt

trening - szosa(?)

  • DST 22.01km
  • Czas 00:51
  • VAVG 25.89km/h
  • VMAX 41.40km/h
  • Temperatura 4.0°C
  • HRmax 180( 90%)
  • HRavg 156( 78%)
  • Kalorie 735kcal
  • Podjazdy 23m
  • Sprzęt RoadRunner [emerytowany - na sprzedaż]
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 20 marca 2013 | dodano: 20.03.2013

Miało być szybko między pracą i zajęciami... Wstępnie na trenażerze, ale z racji dobrej pogody wybrałem się potrenować poza pokój. I to był błąd...
Krótka jazda, bez większych chęci i ambicji. Sam nie wiem czemu zwyczajnie ze wszystkim byłem na nie w związku z jazdą dziś. Ale wiedziałem, że przekręcić trzeba. Ogarnięty i gotowy wybrałem się na krótką pętelkę. Mimo mojego nastawienia i wcześniejszych 6h spędzonych w pracy, noga podawała dobrze. Wręcz żałowałem, że nie mam tyle czasu, żeby to bardziej wykorzystać. Ech... I chyba trzeba było... Bo gdybym pojechał dłużej może nie zdarzyłoby się to co miało miejsce. Mały crash test...
Na wylocie z wojnowa spotkałem się z bokiem samochodu niemieckiej marki. Nie leciałem za dużo, bo coś w okolicy 35km/h. Jednak nie udało mi się uniknąć nadkola samochodu, który wjechał z podporządkowanej na mój pas. I tak się cieszę, że jakoś udało mi się jeszcze "skręcić" na tyle, że trafiłem w nadkole, a nie drzwi. Tam to mogłoby się nie ciekawie skończyć :| Cóż jechałem, złapałem za heble, skręciłem, zatrzymałem się gwałtownie na lewy, nadkolu, przetoczyłem się przez maskę i stanąłem obunóż po drugiej stronie(sick). Bilans sytuacji: lekko dało się odczuć uderzenie kolanem w wóz(rano nie będzie śladu), wygięty widelec i przednie koło do podprostowania(całe szczęście, że nie zrobił się z niego owal...) + zarysowana maska z nadkolem w aucie. Całe szczęście kierowca okazał się bardzo ludzki i nie robił pretensji żadnych mnie. Przyznał się do błędu i wszystko "rozeszło się po kościach", włącznie z tym, że bezproblemowo odwiózł mnie do mieszkania. A widły zamówione i gwiazdko-korek rozporowy, nie mam weny do nabijania gwiazdki normalnej. Także kwestia kilku dni cierpliwości i poskładania roweru na nowo.
Co mnie bawi/irytuje, to fakt, że zrobiłem na rowerze mniej jak 250km i proszę. Ba! Nawet wyjątkowo założyłem i odpaliłem lampki, co by być bardziej widocznym, o ironio...
No i cieszę się, że stało się to na szosówce... Bo gdybym tak załatwił sobie widły mojej białej lejdi, to bym się zapłakał.

/1058471


Kategoria sprzęt, trening

dziewicza jazda

Piątek, 8 marca 2013 | dodano: 09.03.2013

Powrót z brochowa na kromera nowym dzieckiem :) Dziecko przekazane "do adopcji" za pośrednictwem znanego portalu aukcyjnego. Decyzja podjęta, można powiedzieć, w ciągu dnia i wcale jej nie żałuję. Rower ma rzekomo 2 lata na karku, ale śladów zużycia brak. Oczywiście na ramie są delikatne ślady. Ale to co najważniejsze, czyli napęd i koła są w stanie idealnym :D Choć rama ACCENTa i stalowe widły dupy nie urywają. Podobnie jak napęd oparty na Campagnolo XENON, ale dla mnie w zupełności to wystarcza. W głowie jednak zrodziła się myśl zastąpienia widelca czymś z włókna, podobnie jak sztycy. Ale wszystko w swoim czasie.

RoadRunner@new home © wasp91zg


Pierwsze wrażenia z jazdy mega. Fakt, że chwilowy postój był, żeby podregulować przerzutkę, ale zajęło to max 30sek. i dalej można było jechać. Poza tym, ekstra. W sumie nie wiem jak to napisać, bo krótki kawałek dopiero na nim zrobiłem. Ale co się na pierwszy rzut pojawiło, to fakt, że rower łatwo się napędza i po asfalcie jedzie praktycznie sam. Nie obyło się też bez wtopy podczas tej pierwszej jazdy... Kręcąc sobie spokojnie w ruchu miejskim zagapiłem się na to, jak pracuje przerzutka z tyłu i nie ogarnąłem, że przede mną zatrzymał się samochód. Jak typowy trzepak, nie zdołałem wyhamować i delikatnie pocałowałem zderzak granatowego forda. Ku mojemu zdziwieniu, kobieta kierująca autem przeprosiła mnie, że tak nagle się zatrzymała. Cóż z mojej winy "puknąłem" auto i jeszcze mnie za to przeproszono... Bywa:P

rowery dwa ;] © wasp91zg


Tak czy siak, mam nowe dziecko pod dachem i liczę na owocną współpracę podczas treningów :P
P.S. I ten zniewalający dźwięk sprzęgła podczas wolnego obrotu^^ No poezja...

/1058471


Kategoria 4fun, sprzęt

w zaciszu domowym

  • Czas 01:14
  • Kalorie 544kcal
  • Sprzęt Elite
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 9 stycznia 2013 | dodano: 09.01.2013

Pierwsza jazda na trenażerze zaliczona. Muszę przyznać, że nawet udana. Ciekawie się tak kręci w pokoju i wpatruje w monitor, na którym mijają malownicze krajobrazy na trasie Imperia - Sanremo. A no bo właśnie w zestawie do trenażera, poza potnikiem na ramę i podstawką pod przednie koło, dostałem płytkę AxiomTv od Elite. Ciekawie się z takim filmem trenuje, zwłaszcza że jest to coś na zasadzie trenera. Pokazuje jakie obciążenie ustawić i jaki ma być puls. Niestety na chwilę obecną pulsometru nie mam, ale szybko nadrobię zaległości. W zasadzie, to jutro kurier już powinien rozwiązać ten problem :)

W stojaku © wasp91zg


Tak czy siak, nogi odczuły ponad godzinne kręcenie. Choć co w tym dziwnego? sporadyczne przejażdżki(góra raz w miesiącu) i żadnego więcej kontaktu z rowerem. Sam sobie jestem winien... Zastanawia mnie tylko ile prawdy w tym, że pokonałem z tym filmem trasę 32km i 482m w pionie... Nie tylko nogi odczuły kręcenie, bo pewnie współlokatorzy też odczuli monotonne ponad godzinne huczenie i ogromnie jestem Im wdzięczny za okazaną cierpliwość do mnie i mojego dziwnego zajęcia.
Podsumowując. Jestem zadowolony i to bardzo, bo wreszcie się zebrałem w sobie i kupiłem trenażer. Najgorsze, że chodziłem za tym zakupem od początku października, ale było takie dziwne coś przez co uważałem, że czas(w tym przeznaczony na trening i obcowanie z siodełkiem dla zwyczajnej przyjemności) i gotówkę warto przeznaczyć na inne cele. Głupi ja... A teraz? Niczym się nie powstrzymuję i cholernie się cieszę. Nie zmieni to tego, jak strasznie żałuję, że nie zrobiłem tego wcześniej...
Co by nie mówić: SEZONIE 2013 NADCHODZĘ! :D
Pierwszy start? Pewnie znów BM we Wrocławiu :)

P.S. Polecam zakupy w sklepie CTBike. Ekstra obsługa i wszystko szybko załatwione tylko drogą mailową, mega pozytyw!
P.S.2. A tak to wyglądało po wyjęciu z pudełka(Elite Volare Mag + Kenda Kwest 26x1.25 + dętka Schwalbe):

Zawartość paczuszki :) © wasp91zg


Kategoria sprzęt, trenażer

trening - XC

  • DST 14.72km
  • Teren 12.10km
  • Czas 00:49
  • VAVG 18.02km/h
  • VMAX 40.40km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • HRmax 182( 91%)
  • HRavg 145( 72%)
  • Kalorie 612kcal
  • Sprzęt Biała Dama
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 7 września 2012 | dodano: 09.09.2012

Jak nie urok to... Kapeć:/ Wreszcie dobrze się jechało, do czasu, kiedy usłyszałem złowieszczy "syk" wydobywający się z tylnego koła. W tym momencie wiedziałem, że już pozamiatane i czeka mnie 4km spacer do domu:/ Bywa... Za to wieczorem w planach wymiana suportu i może wreszcie pozbędę się uciążliwego strzelania podczas pedałowania.


Kategoria trening, sprzęt

LOOK Quartz Red

Piątek, 3 sierpnia 2012 | dodano: 03.08.2012

LOOK Quartz Red © wasp91zg

Dziś stałem się szczęśliwym posiadaczem nowych pedałów LOOK Quartz w wersji RED. Po pierwsze są lekkie i waga w PM-Rider'rze pokazała po położeniu parki 278g. Druga sprawa, to dziwne wrażenie, jak się je trzyma. Waga i kompozytowy korpus robią swoje. Jednak wrażenia pozytywne. Po zamontowaniu w rowerze, uśmiech sam się ciśnie:P Wyglądają jak takie przymocowane do ramienia korby klocki lego. Do tego są dość "charakterne" swoją agresywną czerwienią:)
Jedynie problemem okazał się montaż bloków, za sprawą zestawów podkładek. Jednak zerknięcie na stronę LOOK'a szybko rozwiało wątpliwości. Choć sprawdziłem dwie wersje podkładek pod blok 1mm i 1,5mm. Zdecydowałem się na 1,5mm. Bloki lżej wchodzą w miejsce zaczepu. A tu kolejna niespodzianka. W tych pedałach nie ma takiego charakterystycznego "KLAK" jak przy wpięciu w normalne pedały ze stalowym, czy aluminiowym korpusem.
Jazda testowa dała pozytywne wrażenia. Trzymają mocno i lekko się kręcą. Z wpięciem i wypięciem też nie ma problemu.
Ogólnie to jestem zadowolony i cieszę się, że wróciłem do systemu wpięcia podobnego jak w pedałach marki TIME, na których dłuuugo jeździłem. Także spodziewam się owocnej współpracy z pedałkami. Jedyne, co wpływa na niekorzyść quartz'ów to ich wielkość. Ale ma to swoje plusy. Mianowicie lepsze przełożenie siły z nogi(stopy) na pedała, bo odbywa się to nie tylko za pośrednictwem bloku, ale również bieżnika okalającego blok.
Jutro test praktyczny i bojowy, bo start w BM Janowice Wielkie. Zobaczymy co to będzie :)


Kategoria sprzęt

do i z pracy

  • DST 9.39km
  • Czas 00:27
  • VAVG 20.86km/h
  • VMAX 30.60km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Kalorie 185kcal
  • Sprzęt Biała Dama
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 17 lipca 2012 | dodano: 17.07.2012

Dziewicza jazda na nowym napędzie, niestety w drodze powrotnej delikatnie padało:( Niestety, bo standardowo z woda miotaną spod koła leci cały syf i często klei się do napędu... Co w efekcie daje już nie tak cicho pracujący napęd, jak to miało miejsce jadąc do pracy. Tak, więc skupię się na pozytywach jazdy z bezgłośnym napędem, który nieporównywalnie szybko przeskakiwał po zębatkach w kasecie zawsze w tym momencie, kiedy mu kazałem i ani razu nawet nie próbował się stawiać:P Coś cudownego, już zapomniałem jak to jest, bo zawsze ten napęd był jednak troszkę zużyty i brakło mu choć odrobinkę do ideału. Teraz jest zupełnie inaczej^^
Jednak wiem, wiem... To tylko przerzutka i kaseta SLX połączona z korbą Deore za pomocą łańcucha LX. A na XTkach było by znacznie lepiej. Tyle tylko, że na to mogłem sobie pozwolić i uważam, że starcza mi to w zupełności. Ba! Pracuje doskonale, tylko trzeba wiedzieć jak i umieć to robić. Kończąc tym, że to nie rower czyni kolarza ot, co!
Nakręciłem się, ale wracając do tematu. Odczucia pozytywne z jazdy. Kaseta i łańcuch cudnie, przednia zębatka też nienagannie działa(ładnie wchodzi na i schodzi z niej łańcuch).
W pracy, jak to w pracy. Lekko nie było, ale za ciężko też nie. W dobrej atmosferze i miłym towarzystwie zleciało. Do tego(tak teraz będę się pysznić) jak zerkałem na wiszący na ścianie serwisu rower to byłem dumny, że tak PROFI wygląda:P
A tu filmik, taki "ło" do przemyślenia ;)


Kategoria 4fun, sprzęt

trening - XC

  • DST 39.90km
  • Teren 38.85km
  • Czas 02:04
  • VAVG 19.31km/h
  • VMAX 37.90km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • HRmax 178( 89%)
  • HRavg 162( 81%)
  • Kalorie 1861kcal
  • Sprzęt Biała Dama
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 16 lipca 2012 | dodano: 17.07.2012

Trening na kili, podczas którego chciałem możliwie mocno katować podjazdy. Oczywiście nie tylko ten element był szlifowany. W dalszym ciągu "docieram się" z hamulcami i zaczynam zauważać ich coraz to większy potencjał:) Także zjazdy i ich techniczne, szybkie, ale pokonywanie ich z opanowaniem też było na tapecie. Co do podjazdów to treningowe BARRO MOUNTAIN, które swego czasu przypominały BARRO RACE, powoli zaczynają wyglądać jak... Hmm.. BARRO SLICK, o ile coś takiego kiedyś powstanie... Opony na trochę mniej ubitym podłożu ślizgają się jak szalone, chociaż nie jest to takie złe. No chyba, że rower zatrzymuje sie w połowie sztywnego podjazdu, a koło się nadal obraca... W miejscu... Jednak można to przezwyciężyć odpowiednio układając środek ciężkości na rowerze. Kolejną rzeczą, którą zrobiłem, ale to raczej po treningu, było przesunięcie siodełka o niecałe 10mm w stronę kiery. Trochę pozycja mi się zmieniła i wyciągnęła do przodu po zmianie z 10mm podkładki pod mostkiem na 5mm. Jeden z wniosków i planów na przyszłość z tym związanych to zakup sztycy z 0-wym offsetem. Tak czy inaczej, trening porządnie przepracowany i z kółka na kółko bardziej czułem uda i łydki na podjazdach, a to dobrze. Starałem się je pokonywać możliwie podobnie, jednak ostatnie okrążenia miały zauważalny spadek szybkości w ich pokonywaniu, chociaż siły wkładałem tyle samo.
Po powrocie do mieszkania miła niespodzianka. Przesyłeczka z ostatnią wyczekiwana rzeczą przyszła. W przesyłce tarcza 32T AEROZINE :) Także wieczór upłynie pod znakiem wymiany napędu, bo każdy element potrzebny do złożenia go już jest. Zestaw składa się z:
1) Kaset Shimano SLX CS-HG80-9 11-32T
2) Łańcuch Shimano LX CN-HG73 114
3) Zębatka Aerozine 32T ALU 7075(waga: jedyne 37g)

nowy napęd czekający na montaż © wasp91zg

Oczywiście nie poprzestałem na założeniu kasety, tarczy i odpowiednim przycięciu łańcucha. Przy okazji zakonserwowałem freehub'a i odtłuściłem te elementy w napędzie, które nie zostaną zmienione(blat i najmniejsza tarcza w korbie oraz kółeczka w wodziku tylniej przerzutki). Także drobny serwis i parę godzin byłem zajęty. A ile radości sprawia człowiekowi taki serwis:) Tym bardziej, że wrażenia z kasety na aluminiowym pająku i dźwiękiem(bo inaczej brzmi) jaki z siebie wydaje podczas zmiany przełożeń są wielką uciechą.
Kaseta CS-HG80-9 11-32T © wasp91zg

Przycinanie łańcucha dało ciekawe spostrzeżenie. Oba łańcuchy, to znaczy nowy skrócony do takiej samej liczby ogniw, co stary łańcuszek, położone koło siebie i tu ciekawostka. Stary CN-HG53 był bagatela o pół ogniwa dłuższy?! Daje to do myślenia, jakie siły działają w napędzie i jaki to ma wpływ na łańcuch po niecałych 2,5kkm. Kolejna nauka do przyjęcia: zmieniaj łańcuch co około 1-1,5kkm przy intensywnym użytkowaniu, a może i częściej.
na początku równiutko, na końcu pół ogniwa różnicy... © wasp91zg

Nowa tarcza 32T od AEROZINE przyszła po makabrycznie długim czasie oczekiwania. Cóż odbije się to na ocenie sprzedawcy, jednak jakość towaru, pierwsza klasa. Pierwszym wrażeniem po wzięciu jej do ręki było "WOW! To nic nie waży!" Faktycznie chwytając nową, wykonaną z ALU 7075 obrobioną przy pomocy CNC tarczkę i starą stalową od SHIMANO, różnica była kolosalna. Nowa tarcza była 2 razy jak nie więcej lżejsza. Zobaczymy jak z jakością i wytrzymałością na dłuższą metę.
nowa środkowa tarcza lżejsza o 52g ^^ © wasp91zg

Po złożeniu wszystkiego, rower troszkę się odchudził i zaczął lepiej brzmieć(pewnie to przez tą kasetę i ładniejszy dźwięk jaki wydaje przemieszczający się po niej łańcuch ;P). Ponadto to uczucie, że napęd jest nówka funkiel i jego znacznie lepsze i sprawniejsze działanie, w porównaniu do zużytego zestawu. Coś co rozumieją ludzie z korbą na punkcie rowerów :P
Teraz bike czeka na test terenowy i dalsze modyfikacje(ale do nich prędko nie dojdzie, bo pierw trzeba się odkuć finansowo), które są na bieżąco aktualizowane;)
16.07.2012 © wasp91zg


Kategoria trening, sprzęt