treningowo/rekreacyjnie

jak w tytule. niestety treningi zacząłem nie tak znów dawno i wiem, że odczuję to na najbliższym starcie. ale nie ma co się na siłę forsować, trzeba do tego podejść rozważnie i mieć świadomość konsekwencji.
ogólnie wyglądało to tak. parę rundek po kilimandżaro, ale bez szaleństw. niestety nadal nie ma odpowiedniej czapki do jazdy na rowerze;| jednak podjazdy można trenować bez tego. tak też zrobiłem. głównie na siłę się podjeżdżało, ale kilka trochę "trudniejszych" podjazdów też się zaliczyło. następnie rundka na os. malownicze, co by kilometrów też zrobić. jazda całkiem fajna, no może ten wiatr trochę drażnił, ale chodziło o zachowanie rytmu podczas jazdy, a nie czas.
wstępnie plan był taki, żeby na malowniczym pojawić się na objazd trasy... ale budzik nie podołał i musiałem samodzielnie zaliczyć wypad na rower. nie ukrywam, że to też ma swoje plusy, bo cały czas trzeba samodzielnie i równo pracować.
podsumowując, jazda udana, to co chciałem wykonałem, łydki delikatnie pieką(brakowało mi tego^^), jednak nadal odczuwam ewidentny brak kasku:/

do i z pracy - zbiorczo od początku

wypad w stronę os. malowniczego

wypad w stronę zbliżającego się startu BM we wrocku. niestety czas nie pozwolił na przejechanie całej trasy do. zawróciłem przy nowym stadionie. pierwsza część drogi tragiczna, przez ciągły wmordę wiatr. powrót... leciałem popędzany przez wcześniejszego przeciwniki. jazda bez szaleństw, bo nadal brakuje czapki, która może mnie wyciągnąć z opresji...

rekreacyjnie - wzgórza strzelińskie

jak w temacie. pierwsza przejażdżka rekreacyjno-treningowa. parę podjazdów się zaliczyło, zjazdy też ciekawe, zwłaszcza z gromnika:) lubię takie, gdzie można trochę popracować, ale nadal są dość przyjazne dla zjeżdżającego. fakt, że raz się za bardzo puściłem i mało brakowało, a kamienie by mnie pokonały, jednak przysiadłem bardzieł za siodełkiem i jakoś wybrnąłem z opresji:) warto sobie takie szczególiki poprzypominać.
no i wywinąłem orła, ponoć wyglądał spektakularnie, jednak nie wiem jak to się stało... trochę mnie to bawi,bo stało się to z niczego... może jakiś kijaszek w przednik kole, kto to wie. całe szczęście, że kas miałem, który teraz już nie podziała...

niedzielna przejażdżka

Przyjemnie jest znów wejść na rower:) Jednak sam nie wiem, czemu tyle czasu nie jeździłem?! Heh... Czas to zmienić.
Jak w temacie, przejażdżka w niedzielne południe. Pogoda cudna, radio w tle i spokojne kręcenie po terenach zielonych. Jakby nie było, jeszcze kilka takich wypadów i powrót do mocniejszego naciskania na pedała. Do tego jakiś running i basen w ramach treningu ogólnorozwojowego. Cóż... Prawdę powiedziawszy, sezon zbliża się wielkimi krokami i chcąc coś w nim wyjeździć, to jest ostatni dzwonek żeby wziąć się za siebie.

A dziś wyglądało to tak:
Pokaż trasę GPS">Opis linka

do i z pracy

trening - rekreacja

sezon zakończony i nawet nie zwieńczony żadnym startem... szkoda... jednka kręcić trzeba, bo kolejny zacznie się już z pierwszymi dniami wiosny:D tak więc trzeba się przygotować odpowiednio, żeby w ogonie już nie jeździć. teraz pewnie jednak trochę przerwy, pewnie około 6dni, może tydzień. zboaczy się ile lekarz orzeknie po jutrzejszym zabiegu...

do i z pracy

Przejazd do pracy po klucz do suportu, który nieopatrznie zostawiłem... Później szybki serwis i na trening.

trening - "Polska na rowery"

Dzień bardzo pozytywny pod każdym względem. Mam nową koszulkę na rower (dzięki Wojtek) do tego trening w świetnej atmosferze i cudowne zakończenie dnia. To tak słowem wstępu.
Trening z akcją "Polska na rowery". Rozpoczął się o 11:40 i jazdy było na 2:22:32. Jednak skończyliśmy jeździć o 16:12, ale wszystko przez postoje i czekanie na wszystkich, taki urok. Miało to plusy. Można było pogadać, pośmiać i nacieszyć towarzystwem ludzi o podobnej zajawce, robiąc to, co się lubi:) Ogólnie pozytyw. Poza tym, sporo pracy nad techniką, głównie na zjazdach i w mniejszym stopniu na podjazdach. Dużo pracy, bo tereny Ślęży i Raduni pozwoliły na taką. Sporo wymagających zjazdów, ale dających mnóstwo frajdy. Nie mogę się doczekać kolejnego takiego wyjazdu:D
A co najważniejsze. Mecz o Drużynowego Mistrza Polski 2011 wygrał FALUBAZ!!! Brawo Panowie.

do i z pracy