trening - szosa
-
DST
32.09km
-
Czas
01:10
-
VAVG
27.51km/h
-
VMAX
41.10km/h
-
Temperatura
3.0°C
-
HRmax
178( 89%)
-
HRavg
164( 82%)
-
Kalorie 1082kcal
-
Podjazdy
12m
-
Sprzęt Biała Dama
-
Aktywność Jazda na rowerze
Jazda pod znakiem wiatru i przenikliwie zimnego wiatru. Ogólnie walka z sobą, żeby nie wrócić do ciepłego mieszkania zbyt szybko... Nie ma to jak przemarznąć do kości. Ważne, że przekręcone było i z całkiem dobrym efektem. Jako taka kadencja zachowana i średnia też nie najgorsza(choć jechane po "lotnisku").
Jednak wolałbym skoczyć na kili pobujać się po górkach, ale chyba jeszcze trochę poczekam, aż trochę ścieżki przeschną. Wrodzone lenistwo i brak czasu są czymś, przez co zwyczajnie w tym momencie nie widzę godzin spędzonych przy rowerze, żeby go doprowadzić po błotnistych szarżach do stanu używalności. Ale jeśli zbyt szybko nie ulegnie to zmianie, cóż innego mi pozostanie i pojadę się ubrudzić.
A dziś do tego ciekawym obrazkiem byli biegacze na wałach w okolicy AWF... Współczuję biegania w takich warunkach i podziwiam za determinację.
Kategoria trening