trening - XC
-
DST
35.32km
-
Teren
31.33km
-
Czas
01:46
-
VAVG
19.99km/h
-
VMAX
41.13km/h
-
Temperatura
21.0°C
-
HRmax
178( 89%)
-
HRavg
166( 83%)
-
Kalorie 1654kcal
-
Sprzęt Biała Dama
-
Aktywność Jazda na rowerze
Ot przejeżdżone na K2 przy całkiem dobrej pogodzie, no mogłoby być trochę więcej słońca, ale i tak było dobrze :) Trening... No właśnie. Chciałem zrobić coś efektywnego i jak to ostatnio dość często bywa... Nie wypał. Począwszy od tego, że nie wiem co się stało z moją koncentracją, kończąc na tym, że znów miałem uczucie pełnego żołądka :/ Ale uparłem się, że przejeżdżę i powalczę z podjazdami, dosłownie. Łyse opony jakoś ani na podjeździe, ani na zjeździe nie pomagają. Fakt, że idzie w technikę i pewien dreszczyk emocji są miłymi akcentami, jednak czasem ten dreszczyk jest zbyt dobitny... Ale do końca sezonu pohulam na wysłużonych już treningowych BARRO. No i kolejny już raz utwierdziłem się w słuszności posiadania tarczowych hebli. Powód dość prosty... Mało co nie przejechałem po beztrosko biegającym chłopaczku przy kili :/ Całe szczęście, że nic się nie stało. Teraz tylko chwila odpoczynku, ponowny trening i konieczność zmiany diety, bo zaczyna mnie drażnić jazda "będąc sytym"...
No i podzielę się czymś co mnie rozłożyło na łopatki... Bo ile ekip PROTOURowych byłoby zdolnych do czegoś takiego :P Tym bardziej podczas jednego z najtrudnieszych wyścigów jakim jest Vuelta a España. Jednym słowem genialne, a przy okazji rozkłada widok ludzi bawiących się tym, co w życiu kochają najbardziej ;)
Kategoria trening