wasp91zg prowadzi tutaj blog rowerowy

Keep calm & ciśnij watów

I edycja AZS MTB Cup - Kluszkowce - start

  • DST 9.85km
  • Teren 9.85km
  • Czas 01:05
  • VAVG 9.09km/h
  • VMAX 38.80km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • HRmax 189( 94%)
  • HRavg 179( 89%)
  • Kalorie 1163kcal
  • Podjazdy 326m
  • Sprzęt Biała Dama
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 26 maja 2013 | dodano: 27.05.2013

Uczelnia + praca + trening = brak czasu
Krótka notka prasowa ode mnie o starcie w Kluszkowcach:
"Na wyścig w I edycji AZS MTB Cup pojechaliśmy w okrojony trzyosobowym składzie(Michał, Patryk i ja). Start w odległych Kluszkowcach był, podobnie jak organizator napisał o trasie, ciekawy. I to ciekawy przez duże C. Miejsce na zwody super, może daleko od Wrocławia, ale lokalizacja zapowiadała możliwość wytyczenia super trasy. Także oczekiwania względem trasy i apetyt na dobre ściganie był niemały. Niestety na miejscu wyglądało to trochę inaczej, bo impreza AZS MTB Cup wydała się potraktowana trochę po macoszemu przy rowerowym święcie Sony Vaio Joy Ride Festival. Parking u podnóża góry Wdżar, biuro zawodów na szczycie, podobnie jak start. Także kursowało się góra-dół, żeby cokolwiek załatwić. Totalny rozgardiasz, podobnie jak w samym biurze... Ale nadzieja na ściganie, pomimo takiej dezorganizacji, nie gasła. Do czasu... Trasa do ciekawych raczej nie należała. Dużo podbiegów i zbiegów, do tego bardzo krótka pętla licząca mniej jak 2km. W efekcie dało to godzinę ścigania, a może biegania. Sam nie wiem. Obstawa też nie była duża, ale pewnie to za sprawą lokalizacji i prognoz pogody, które zupełnie się nie sprawdziły. Pomimo tego, start miał kilka zalet. Były nimi ciekawe miejsca na trasie, zwłaszcza dwa zjazdy, które wymagały sporo techniki. Jeden rock garden widoczny z linii startu, a także singiel poprowadzony w małym lasku. Oba dały mi lekcje pokory. Na rock gardenie w pięknym stylu przeleciałem przez kierownicę. Tu jestem pełen podziwu dla ciuchów marki Kallisto za to, że nie poszły w drzazgi po przeszlifowaniu się w nich na kamieniach. Gdzie indziej na singlu nie wstrzeliłem się wystarczająco w ścieżkę i zawadziłem ręką o drzewo, znów zapoznając się z tamtejszym podłożem. Także walki trochę było. Szkoda tylko, że nie z innymi zawodnikami, a z trasą samą w sobie. Z drugiej strony podbiegi, które można było próbować jechać. Jednak traciło się więcej czasu wsiadając i zsiadając na nich z roweru, niż pokonując w całości na piechotę. Bo najpierw śliskie korzenie, kawałek przejezdny i na koniec kolejny rock garden, który był częścią podjazdu/biegu(sick?!). Niemniej cel był wytyczony, dojechać możliwie wysoko w klasyfikacji do mety i trzeba było walczyć od początku do końca. Niestety ze swojego wyniku nie jestem zadowolony. Zająłem odległe 4., 5., i 9. miejsca do tego w tak kameralnej obstawie, gdzie wystartowało mniej jak 30 mężczyzn łącznie. Natomiast z bardzo dobrej strony pokazał się Patryk, który zdominował wyścig w swoich kategoriach i osiągnął świetne 3. miejsce OPEN. Pokazał tym samym prawdziwy chart ducha na tej trasie. Wielkie gratulacje. Szkoda tylko Michała, który przez defekt szybko zakończył rywalizację. Podsumowując wyścig w Kluszkowcach: wybiegałem się jak nigdy, dostałem lekcję pokory i dowiedziałem że jeszcze sporo pracy przede mną nad techniką jazdy."

Do tego kupa strat sprzętowych: widelec wyrzygał olej, poprzecierana koszulka, połamany koszyk na bidon, pocięta opona, zeszlifowane kolejne zęby w blacie(wystające kamienie)...

Wyścig w liczbach:
- Czasy okrążeń:
1) 00:10:03
2) 00:09:22
3) 00:09:24
4) 00:09:45
5) 00:09:24
6) 00:09:16
7) 00:09:00
- Miejsca w poszczególnych kategoriach:
OPEN Mężczyzn 9/20(ukończyło 14) -1 okr. do zwycięzcy KLIK
U-23 Mężczyzn 5/11(ukończyło 8) -1 okr. do zwycięzcy KLIK
AZS Mężczyzn 4/9(ukończyło 8) -1 okr. do zwycięzcy KLIK

No to wio! © wasp91zg


Prawie nie było pozowane © wasp91zg


/1058471


Kategoria XCO, zawody


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ypang
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]