wasp91zg prowadzi tutaj blog rowerowy

Keep calm & ciśnij watów

trening - XC

  • DST 17.70km
  • Teren 16.13km
  • Czas 00:49
  • VAVG 21.67km/h
  • VMAX 38.69km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • HRmax 178( 89%)
  • HRavg 154( 77%)
  • Kalorie 682kcal
  • Sprzęt Biała Dama
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 18 sierpnia 2012 | dodano: 19.08.2012

Miał być popołudniowy trening, niestety nic z tego nie wyszło. Już przed wyjściem czułem, że nie mocy nie ma za grosz. Na krótkiej jeździe w ramach rozgrzewki nic się nie zmieniło. Po dojeździe do pierwszego podjazdu, bardzo niemiła niespodzianka, ale coś, co pokonywałem z palcem w... Uchu. Teraz było problemem. Po przejechaniu dwóch kółek dałem za wygraną. Nie było sensu, tym bardziej, że na zjazdach miałem strasznie opóźnioną reakcję i nie mogłem zapanować nad rowerem. Może trochę źle, że sobie odpuściłem, ale czy był sens ryzykować upadkiem i ewentualną kontuzją, jak nic z treningu bym nie wyciągną? Także treningu nie było takiego, jaki powinien mieć miejsce, choć w zasadzie podejście było. Ale przysłowiowo, nogi kręciły do tyłu... Ba, nawet utrzymanie roweru stanowiło swego rodzaju problem. Zastanawia mnie to, co jest powodem tego, że nic się nie kleiło. Najprawdopodobniej zła regeneracja, bądź zmęczenie materiału. Czy może to, że po 6h chodzenia w pracy się zabieram za jazdę? Sam nie wiem...


Kategoria trening


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ejsza
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]