wasp91zg prowadzi tutaj blog rowerowy

Keep calm & ciśnij watów

trening - XC

  • DST 26.21km
  • Teren 25.50km
  • Czas 01:31
  • VAVG 17.28km/h
  • VMAX 45.66km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • HRmax 157( 78%)
  • HRavg 117( 58%)
  • Kalorie 747kcal
  • Sprzęt Biała Dama
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 16 sierpnia 2012 | dodano: 17.08.2012

Pierwszy trening od początku do końca z klubem. Uczucia mam dość mieszane, bo nawet się dobrze nie zmęczyłem i zupełnie inaczej to sobie wyobrażałem... Ale od początku. Całość miała się zacząć dziać od 17, niestety wyszła 17:40. Bywa... Dalej, zostaliśmy podzielenie na 2 grupy. "Zaawansowani" i "ci mniej". Jak łatwo można się domyślić, zostałem przydzielony do "tych mniej". Co więcej, za to, że mogę reprezentować klub mam pomóc w pilnowaniu młodych. A właściwie jak chcę jeździć w klubie mam pomagać w pilnowaniu młodych, ogarnianiu jakiś rzeczy organizacyjnych przed i po wyścigu, i oczywiście płacić składki?! Śmiech na sali... Tak czy inaczej zacząłem jeździć z młodymi. Tu największy szok. Żaki zostały totalnie olane ciepłym moczem na czas treningu przez "trenera" i nawet nie pokusił się o nazwanie tego deszczem... Także jeżdżąc za nimi i ich "pilnując" zauważyłem, że chłopaki się najzwyczajniej w świecie nudzą. Także zacząłem do nich mówić podasz jazdy, podkręcać ich i podpowiadać jakieś rzeczy przy zjazdach, których pokonali chyba 4 podczas treningu. Później postanowiłem się urwać i pojeździć po górkach, a młodych krył masters Pan Krzychu, który mimochodem dał mi przyzwolenie i dodał "bo się zanudzisz jeżdżąca tak w kółko". Dołączyłem do grupy "zaawansowanej". Tu kolejny szok. Totalny brak organizacji. Ale cóż... Każda metoda jest jakąś metodą, nawet jak jej nie ma, to jest:P Pojeździłem i to, co niby miało robić wrażenie, jakoś dupy nie urwało. Do tego tłumaczenia trenera, jak należy hamować, ciut mnie przytłoczyło i pewnie przyspieszyło pojawienie się siwych włosów u mnie. Czemu? Dowiedziałem się między innymi, że źle, a nawet fatalnie zabierałem się do hamowania na zjazdach. Bo powinno się hamować tylko tylnim hamulcem, broń Boże hamować przodem. Ponieważ jak zawodowcy jeżdżą to mają na zjazdach zblokowane tylne koło. Cóż pozostawię tę nowinkę bez komentarza... Nauka pokonywania dropów... Cóż, pewnie gdybym go słuchał i jeździł zgodnie z jego wyobrażeniem miałbym kontuzję za kontuzją... Także pozostawię to sobie... Ale jakoś się przejeździło(powiedzmy). Na koniec był sprawdzian i byłem z niego wykluczony. Pewnie jestem za słaby na to, a do tego musiałem przypilnować, żeby nikt zawodnikom nie wjechał w ściechę. Cóż z tą słabością to nie wiem, ale może będę pyszny, bo mijałem wszystkich na podjazdach, jak mogłem z nimi je jechać bez większych problemów.
Koniec końców, wiem przynajmniej jak to wygląda. Tym bardziej, że końcówka też się strasznie przeciągnęła. Ale tu miły element.
Po wszystkim pożegnałem się z ogółem jak to w takich sytuacjach ma miejsce, krzycząc "cześć wszystkim" i zacząłem się zawijać. Wtedy w moim kierunku wyszedł ojciec jednego z młodych chłopaków, Bartka i wyciągnął do mnie rękę. Miło mi się zrobiło tym bardziej jak powiedział, „Dzięki, że przyjechałeś i zająłeś się chłpakami, bo coś im powiedziałeś. Jakieś wskazówki techniczne i trochę ich rozkręciłeś, żeby się nie zanudzili. Bardzo fajnie i mam nadzieję, że to nie ostatni raz. A jeśli nie na treningu, to może jakoś poza tym? Bo wiesz, on(wskazanie na trenera), to nie to..." Powiedziałem, że zobaczymy, bo wszystko zależy od pracy i zmiany w niej. Jednak po tych słowach jestem pewien, że postaram się pojawiać żeby, chociaż młodym pomóc. Także plan jest taki, żeby czwartki rano zaliczyć trening właściwy, a później pojawić się na treningu w postaci rozjazdu. A jak będzie praca/uczelnia rano, to czwartek będzie dniem regeneracji i już:)


Kategoria trening


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa oimpo
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]