wasp91zg prowadzi tutaj blog rowerowy

Keep calm & ciśnij watów

trening - XC

  • DST 15.42km
  • Teren 14.50km
  • Czas 00:52
  • VAVG 17.79km/h
  • VMAX 34.70km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • HRmax 182( 91%)
  • HRavg 163( 81%)
  • Kalorie 794kcal
  • Sprzęt Biała Dama
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 20 lipca 2012 | dodano: 20.07.2012

Ponownie wizyta na K2 i ponownie po 6h w pracy na rannej zmianie. Także nogi było czuć i samopoczucie było tragiczne po południu... Planem było pojechać na maksa, ale w małej jednostce czasu. Także wyszło, że będą to 4 kółka, bez żadnych wypłaszczonych momentów. Wszystko było na dobrej drodze, aż do wyjścia. A wyszedłem strasznie późno, bo po 18... Powodem były nogi, a raczej łydki, które strasznie dawały o sobie znać. No i jakiś ciągle pełen się czułem, pomimo ostatniego posiłku ok. 13.30... Nie wiem, nie rozumiem... Jednak zebrałem się w sobie i udałem się na jazdę, bo taki był plan i cytując pewną znaną w internetowym(i nie tylko) światku osobę: "nie ma opierniczania się". Do czasu... Z nogą problemu nie było, ale brzuch... Na drugim kółku myślałem, że zwrócę... Cóż, w tym momencie trochę zmniejszyłem tempo, ale dalej dążyłem do pokonania 4 założonych kółek. Plan wykonany. Z rzeczy, które zwróciły na siebie uwagę, nie był to brzuch(po części), ale braki w przyczepności przy pokonywaniu łuków z większą prędkością. Także doszła do fatalnego samopoczucia, jeszcze niepewność podczas jazdy... Cóż opon nie ma co winić, bo mają nabite lekko z 4kkm, a jeszcze jakoś się kleją. Może wymiana nastąpi jak uda mi się wreszcie zakupić Coninentale RK. Jednak teraz w pierwszej kolejności są pedały, później opony i komponenty. Plus z jakiejś lewizny zestaw pancerzy i linek do przerzutek, ale to nie jest do szczęścia niezbędne.
Cóż wracając do treningu... Zakończyłem go z bólem żołądka i zgagą, jednak na równi z satysfakcją, że się nie poddałem. Choć wiem, że kilometraż jest mały, ale taki miał być. Jedynie średnia prędkość i tętno miały być wyższe, ale zważywszy na okoliczności, nie jest źle. Nie poddałem się i o to chodzi, czyż nie? Jutro dzień przerwy i jakaś regeneracja w postaci sauny, jak gdzieś trafie na wolne miejsca...


Kategoria trening


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa ruchy
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]