VI Zielonogórskie Grand Prix MTB Amatorów 2012 - Zielona Góra - start
-
DST
42.41km
-
Teren
42.41km
-
Czas
01:35
-
VAVG
26.78km/h
-
VMAX
41.40km/h
-
Temperatura
23.0°C
-
Kalorie 1533kcal
-
Sprzęt Biała Dama
-
Aktywność Jazda na rowerze
Tym razem start miał miejsce przy Zielonogórskim MOSiRze. Niestety wiadomość ta nie napawała optymizmem od samego początku, bo tamtejsze tereny są tragicznie płaskie, gdzie niegdzie przeplatane kopnym piaskiem.PROFIL Jednak iskierka nadziei była... Do momentu objechania trasy...GP@Zgora
© wasp91zg
Dzień rozpoczął się standardowym przygotowaniem, jednak samopoczucie zaraz po przebudzeniu było bardzo słabe. Z czasem się poprawiło, ale coś mi mówiło, że to nie mój dzień. Tym bardziej, że zapomniałem pasa do pulsometru i muszę przyznać, że zepsuło mi to humor jeszcze bardziej. Pomimo tego, chciałem dać z siebie ile mogłem i nie ulegać tym "frustracjom".
Chociaż rundka to było lotnisko jakich mało i nienawidzę takich płaskich tras(poprzednia edycja była znacznie przyjemniejsza jak dla mnie), chciałem pokazać się z najlepszej strony i dalej walczyć o punkty w generalce. Do przejechania było 8 okrążeń liczących nieco ponad 5km.
Od początku starałem się pilnować, żeby nie zrobić żadnej głupoty. Udało się nawet na starcie ustawić w 2-3 rzędzie. ostatnie chwile skupienia
© wasp91zg
Tak, więc wszystko było na dobrej drodze. Do momentu startu... Miałem problem z wpięciem nogi, co trochę wytrąciło mnie z rytmu. Ale po usłyszeniu charakterystycznego "klik" znów stanąłem w korby, żeby gonić czoło. Jechało się świetnie do połowy trasy, gdzie czekał singielek przy strumieniu(niestety równie płaski, jak cała trasa). Tam wszytko się rozciągnęło i pierwsi zawodnicy zniknęli mi z oczu. Załapałem się do małej grupki, która przez resztę okrążenia wchłonęła paru zawodników. Wtedy zaczęliśmy jechać po zmianach, żeby dogonić jeszcze więcej osób. W pierwszej fazie, a raczej do końca pierwszego koła pracowało nas 4. Na drugim kółku już 3... Tendencja spadkowa się utrzymała i koniec końców, od połowy czwartego kółka ciągnąłem grupkę około 9-10 osób solo. Pociąg na zielonogórskim GP
© wasp91zgjakiś taki niewyraźny wyszedłem...
© wasp91zg
Trochę zbyt dałem się ponieść ambicjom, co miało efekt w końcowej fazie wyścigu. Jednak jakoś jestem z siebie zadowolony, bo na siódmym okrążeniu za moimi plecami 3 osoby. Nie wiem czy ja mocno pociągałem, czy inni mieli gorszy dzień. Ale jest to dość sympatyczne. Na nieszczęsnym siódmym okrążeniu wyskoczył zza moich pleców zawodnik z numerem 13(za wszelką cenę chciałem dojechać przed nim, bo jesteśmy "ramię w ramię" w generalce). Pociągnął mocno i wstępnie udało mi się usiąść mu na kole, ale nogi już nie podawały tak jak wcześniej. Niestety po krótkiej pogodni skapitulowałem, bo nie było już z czego wykrzesać mocy. Dalej ciągnąłem grupkę, ale już liczącą łącznie 3 osoby. ostatnie kółko...
© wasp91zg
Pech chciał, że kolejny zawodnik, tym razem z WHEELER TEAM'u pociągnął na koniec 7. koła. Utrzymałem się, nawet go minąłem na początku ostatniego koła. Atak powtórzył przed singlem i nadal udawało się go przytrzymać. Jechałem ile "fabryka dała". Niestety przy trzecim ataku gdzieś w 3/4 okrążenia okazał się mocniejszy. Tak, więc dwójka, która została za mną odjechała mi. Jednak cały czas miałem ich w polu widzenia. W taki sposób dojechałem do mety na 12 pozycji ogólnie i, co znacznie gorsze, na 5 w kategorii. Najbardziej boli fakt, że widziałem jak brązowy medal przekraczał linię mety. Cóż... Będzie się trzeba odegrać następnym razem w Świdnicy 24.06, a tam górki już się mogą pojawić:)rower - jedyny element, który nie zawiódł
© wasp91zg
Podsumowując. Pojechałem ambitnie i na 100%. Mało rozważnie, ale dostałem nauczkę, żeby w przyszłości nie ciągnąć grupy tylko trzymać się koła, jak to zrobili Ci, którzy w końcówce mnie minęli. Ewentualnie wysuwać się na czoło gdzieś przy podjeździe i rwać grupę, bo to potrafię. Poza tym trasa nie będzie moją ulubioną, ale nie mogę powiedzieć, że była tragiczna, chociaż nie najgorsza.
Czasy osiągane na okrążeniach i pozycje na nich zajmowane były następujące:
1) 0:11:24 / 4(?!Na bank błąd?!)
2) 0:11:43 / 14
3) 0:11:56 / 10
4) 0:12:13 / 10
5) 0:12:13 / 11
6) 0:12:11 / 10
7) 0:12:03 / 12
8) 0:12:07 / 12
Uplasowałem się po III wyścigu na następujących pozycjach oraz w klasyfikacjach:
- ścig:
OPEN: 12/57
M2: 5/10(35sek straty do brązu)
- generalka:
OPEN: 7(1975pkt) i 17pkt straty do 6.
M2: 3(2110pkt) i 23pkt straty do 2.no to pięć
© wasp91zg
Na marginesie. Chyba w ramach rekompensaty w losowaniu nagród padł mój numer, dziwi to tym bardziej, że to pierwszy przypadek wygranej w losowaniu w moim życiu!:D Może powinienem zagrać w "lotka" :Pmoże jeszcze totka skreślę?:P
© wasp91zg
Kategoria XCO, zawody