trening - XC
                    
                    
          
                    - 
          DST
          40.04km
          
-  
          Teren
          38.34km
          
-  
          Czas
          01:53
          
- 
          VAVG
          21.26km/h
          
- 
          VMAX
          38.20km/h
          
- 
          Temperatura 
          24.3°C
          
- 
          HRmax
          182( 91%)          
- 
          HRavg
          158( 79%)          
- 
          Kalorie  1637kcal
          
- 
          Sprzęt Biała Dama
          
- 
          Aktywność Jazda na rowerze
          
  9:32 trening na kili plus rundki po wałach w proporcjach: kili 3-6rund/rundka po wałach. Starałem się trzymać "tempo wyścigowe" jadąc trening. Przyznać muszę, że na podjazdach dało się odczuć bardziej nogi i dobrze:) Oczywiście nie mogło się nie obyć bez przygód w tak piękny dzień... Nie wiem jakim sposobem, przekrzywił mi się jeden z klocków przy tylnim kole. Dziwi to tym bardziej, bo żadnego patyka ani nic nie złapałem podczas jazdy. Także w połowie musiałem zajechać do domu, co by klocek dokręcić. Do jazd do i z domu był typowo szybkościowy i na liczniku nie pojawiło się mniej, jak 29km/h. Po powrocie jeszcze parę rundek zrobiłem i delikatniej powrót do domu.
Koła nadal zaskakują. Są bardzo sztywne i da się odczuć lepsze przełożenie siły na ziemię stając w korby. Kolosalnie mniejsze opory toczenia w porównaniu ze starym kompletem. Jednak mają jedną smieszną przywarę, w związku ze swoimi płaskimi szprychami. Przy bocznym wietrze działają jak żagiel. Poszperałem w sieci i okazuje się, że to nie tylko moje spostrzeżenie. Także trzeba będzie się do tego przyzwyczaić i nauczyć na to reagować.
Kategoria trening



 












