trening - szosa

Cośrodowy trening na szosie wraz z Whirlpool Team. Poszło fajne, równe i mocne tempo po dość ciekawej rundzie. Cieszy mnie to, że mocno pracowałem i nie cieniowałem gdzieś z tyłu, a cały czas trzymałem się w czele. Do tego parę razy na zaciągu rwałem lekko grupkę :) Także było pozytywnie. Przy podjeździe na prababkę, grupa zupełnie się porwała i wjechałem do Skotnik jako 3. Ostatecznie uformowała się grupka w sumie składająca się z 4. osób, ja+2 kolarzy górskich i czasowiec z Whirlpool. Tak też dojechaliśmy do Pasikurowic. Dystans zasadniczej części treningu wyniósł ~65,5km a prędkość średnia w "ucieczce", w której jechałem na wjeździe wyszła przeszło 36,9km/h. Także dobrze przepracowany trening był, co jest chyba nagrodą za wysiłek samą w sobie :)